Tak, chodzi o to, żeby przedstawić Wam co noszę w swojej torebce i… mam nadzieję, że post Was zainteresuje :). Oczywiście pominęłam rzeczy typu zeszyty do szkoły, bo… no nie jest to najmilszy i najciekawszy widok. :)
Odbiegając od tematyki (jak zwykle), chcę Wam serdecznie podziękować za tyle miłych słów pod poprzednim wpisem jak i na Facebooku odnośnie trzecich urodzin bloga. Jesteście cudowne! ♥
Torebka marki David Jones, bardzo (!) pakowna, w przystępnej cenie, a do tego pasuje do wszystkiego. Okulary – tak, jestem ślepa (:)), powinnam je nosić na co dzień, ograniczam się jednak do zakładania ich tylko na zajęciach, bądź podczas oglądania filmów.
Mój najpiękniejszy (i chyba największy jaki istnieje) portfel, ever! Bez muzyki ani rusz, więc iPod zawsze pod ręką, to samo tyczy się telefonu. :).
Chusteczki i gumy do żucia – tutaj chyba komentarz jest zbędny :). Aktualnie mój Kindle jest u mojego R., więc zabrałam się za powtórne czytanie Bez pożegnania autorstwa H. Cobena (mojego ulubieńca). To w panterkę to mój super-mini piórnik.
Lusterko – jestem dziewczyną. Tangle Teezer, którego dość często zapominam. Obowiązkowo kilka pomadek, tym razem w mojej torebce „znalazłam” pomadkę Bell, Creamy&Shiny, pomadkę ochronną Nivea i krem do rąk.
Dodaj komentarz