Tego już dawno nie było! Wpis, w którym główną rolę odgrywają wyłącznie ulubieńcy kosmetyczni. Poznajcie trzy produkty pielęgnacyjne i jeden makijażowy, które są naprawdę warte uwagi!
Kosmetyki Make Me Bio, które miałam okazję testować
Choć we wpisach z ulubieńcami miesiąca pojawia się kosmetyk, tym razem postanowiłam napisać osobny post poświęcony wyłącznie produktom kosmetycznym. Sama lubię czytać takie zbiorcze publikacje na innych blogach, bo jest to świetna okazja do poznania sprawdzonych nowości.
Jak już kiedyś wspomniałam – rzadko zmieniam produkty, których używam, bo zwyczajnie szkoda mi czasu na testowanie. W ostatnich tygodniach jednak w mojej kosmetyczce pojawiło się kilka kosmetyków i akcesoriów kosmetycznych, które naprawdę dobrze się sprawdzają, dlatego chciałabym, abyście i Wy mogły je poznać (o ile już ich nie posiadacie).
Moi ulubieńcy kosmetyczni marca
Arganowy krem pod oczy. Nie wyobrażam sobie swojej pielęgnacji twarzy bez dbania o szczególnie delikatną skórę wokół oczu. Jakiś czas temu pytałam obserwatorów na Instagramie o polecane kosmetyki do stosowania właśnie w tym miejscu i kilka osób poleciło ten lekki krem polskiej marki Nacomi.
Produkt ten świetnie nawilża, nie obciąża skóry i dobrze sprawdza się także pod makijaż. Przypadnie go gustu tym z Was, które nie mają ultra wymagającej i suchej cery.
Kamień z różowego kwarcu do masażu twarzy. Przyznaję, że tutaj totalnie dałam się namówić filmom na Tik Toku, ALE zupełnie nie żałuję. Co wieczór staram się wykonywać kilkuminutowy masaż twarzy przy użyciu właśnie tego uroczego kamienia i przyznaję, że choć efekty na razie nie są spektakularne, to po prostu jest to przyjemny sposób na zakończenie dnia i wspomaganie pielęgnacji skóry.
Ruchy, jakie wykonuję inspirowane są tym filmem na Youtube.
Olejek do włosów 2 w 1. Lubię produkty do włosów marki Isana, więc gdy skończyło się dotychczas używane przeze mnie serum do zabezpieczania końcówek włosów postanowiłam spróbować czegoś nowego. To ma sporo pozytywnych opinii, dlatego stwierdziłam, że dam mu szansę. Zwłaszcza, że jest w bardzo dobrej cenie.
Zacznijmy od zapachu – obłędny i do tego utrzymuje się na włosach. Do tego olejek jest lekki, więc bardzo trudno o przesadzenie z jego ilością. Jeśli zatem szukacie czegoś do ochrony włosów i zależy Wam na tym, aby produkt ich nie oblepiał, to zachęcam do zwrócenia uwagi właśnie na ten kosmetyk.
Nawilżająco-kryjący podkład. Dotychczas również używałam fluidu marki Eveline, jednak skuszona pozytywnymi opiniami na temat tego produktu, postanowiłam go przetestować. Nie można po nim oczekiwać bardzo mocnego krycia, ale przy mojej naczynkowej cerze naprawdę daje radę. Producent zapewnia długotrwałe nawilżenie i efekt promiennej skóry. Choć na temat nawilżenia jako takiego nie jestem w stanie się wypowiedzieć, bo i tak stosuję swój nawilżający krem jako bazę pod makijaż, to skutkiem używania podkładu faktycznie jest rozświetlona cera. Ponadto kosztuje poniżej 30 zł i znaleźć go można w jeszcze niższej cenie.
Tym ultra kobiecym postem planuję powrót na bloga. Mam w zanadrzu zarówno lifestylowe, jak i typowo modowe wpisy, więc zachęcam do zapisu na powiadomienia o nowych postach. :)
Dajcie znać, jakie produkty to Wasi ulubieńcy kosmetyczni tego miesiąca! :)
Wpis zawiera linki afiliacyjne
Dodaj komentarz