Nie mogę nie zacząć od podzielenia się z Wami baaardzo dobrą nowiną – podeszłam dzisiaj do obrony i… dałam radę! Dziękuję serdecznie tym z Was, którzy trzymali za mnie mocno kciuki, to na pewno pomogło! :)
Przechodząc do sedna tego wpisu – dzisiaj skupimy się na stonowanych kolorach, główną rolę grają: biel, szarość i granat. Minimalistycznie i bez zbędnych dodatków, tak jak lubię. Przyznam szczerze, że od kilku miesięcy polowałam na białe spodnie (z przetarciami lub bez) i gdy w końcu pojawiły się w mojej szafie, nie wiedziałam czy jest to kolor dla mnie. Nadal nie jestem do tego odcienia w 100% przekonana, ale… raz kozie śmierć. ;)
BLUZKA – H&M
SPODNIE – BONPRIX
BUTY – CONVERSE
Dodaj komentarz