Jak wspomniałam w jednym z poprzednich postów, często mój makijaż oczu ogranicza się do nałożenia na rzęsy maskary. Wtedy właśnie stawiam na to, aby pierwsze skrzypce grał kolor ust. Popularny odcień mauve, wypromowany przez Kylie Jenner, skradł i moje serce, czego efektem są dwa produkty o bardzo zbliżonym do siebie kolorze.
Jest to najstarszy produkt z tej listy, a – jak widzicie na zdjęciu – nadal całkiem dobrze się trzyma – Matte Crayon Lipstick w kolorze nr 10 od Golden Rose. Jego matowe wykończenie jest propozycją, która świetnie zgrywa się z codziennym, delikatnym makijażem, a forma kredki znacznie ułatwia aplikację.
Kolejnym plusem niewątpliwie jest fakt, iż utrzymuje się na ustach przez kilka godzin, ponadto ich nie wysusza, a gdy przed nałożeniem produktu wsmarujemy w wargi pomadkę nawilżającą, szminka zyskuje jeszcze naturalniejszy wygląd.
Czerwień stosuję bardzo rzadko, jeszcze nie przekonałam się do noszenia tego koloru na co dzień. Mimo to produkt zachwyca równie mocno, jak jego poprzednik, a jego odcień daje złudzenie bielszych zębów.
[one_half]Więcej o matowej pomadce w płynie nr 11 mówiłam już w osobnym poście, więc nie poświęcę jej tu dużo miejsca. Powiem tylko, iż jest to produkt naprawdę godny uwagi o oryginalnym odcieniu ciemnego beżu/jasnego brązu. Ta wersja kosmetyku nie jest całkowicie matowa, gdyż ma w sobie minidrobinki nadające naszym ustom efekt trójwymiarowości, na szczęście nie są one wyczuwalne.[/one_half][one_half_last][/one_half_last]
W przeciwieństwie do produktu pierwszego matowa pomadka do ust Million Dollar Lips nr 1 marki Wibo jest najnowsza w mojej minikolekcji i najczęściej ostatnio używana. Niestety nie ściera się tak dobrze, jak matowe pomadki marki Golden Rose, do tego utrzymuje się na ustach znacznie krócej, rekompensuje to jednak niska cena kosmetyku, bo nie przekracza 13 zł.
Powyżej zobaczyć możecie swatche pomadek, który poświęcony jest ten post. Kolory to (od lewej): GR nr 10, GR nr 09, GR nr 11 i Wibo nr 1. :)
– Ala ma kota,
– aGwer,
– Agnieszka bloguje,
– Okiem Justyny,
– Candy Killer Makeup,
– ekstrawagancka.
Dodaj komentarz