Jeśli chodzi o samą stolicę Francji, to zdania są bardzo podzielone. Niektórzy Paryż uwielbiają, inni uważają go za przereklamowany, oklepany i ogólnie są na „nie”. Ja zaliczam się do tej pierwszej grupy osób, które zachwyciły się klimatycznymi ulicami, ogromnymi katedrami i oczywiście Wieżą Eiffla! Mały spoiler – w poście tym pełno będzie „ochów” i „achów”, więc jeśli należycie do osób, które za wszelką cenę nie przekonają się do tego miasta to radzę przełączyć kartę w przeglądarce. ;)
Wraz z R. mieliśmy tylko dwa całe dni (nie liczę dnia przylotu i odlotu), które praktycznie w całości poświęciliśmy na zwiedzanie wszystkich miejsc, które znalazły się na naszej liście punktów, które musimy zobaczyć i… udało się! Żeby nie zabierać Wam czasu powiem tylko, że wszystkie miejsca, które odwiedziliśmy znajdują się na poniższych zdjęciach, były to m.in. Luwr, Katedra Notre-Dame i inne najbardziej znane lokalizacje.
Dlaczego Paryż skradł moje serce? Myślę, że główny wpływ miał na to luźny klimat, ludzie którzy bez skrępowania wyrażają siebie poprzez wygląd i zachowanie. Piękne kamienice, cudowna, mieniąca się Wieża Eiffla, to że jak coś jest duże, to naprawdę JEST DUŻE (mowa tu o katedrach/kościołach).
Dodaj komentarz