Zapytałam Was w mediach społecznościowych o to, który z zaproponowanych wpisów chciałybyście przeczytać na blogu w pierwszej kolejności. Padło na zdrowe nawyki. Poznajcie zatem cztery pozytywne zwyczaje, które zawitały do mojej codzienności.
5 pomysłów na to, jak czytać więcej książek
Niektóre z poniższych punktów są ze mną dłużej, inne krócej, wszystkie jednak mają zauważalnie pozytywny wpływ na moje codzienne samopoczucie. Mam więc nadzieję, że zainspiruję i Was do przyjrzenia się temu, jak traktujecie siebie i jakim aktywnościom poświęcacie swoją uwagę i czas. Być może i w Waszym życiu jest miejsce na niepraktykowane dotychczas zdrowe nawyki?
Zdrowe nawyki, które praktykuję
Czytanie przed snem. I nie chodzi mi tu o opisy postów na Instagramie. Już od kilku lat minimum na 30 minut przed snem odkładam telefon, a swoją uwagę poświęcam aktualnej lekturze. Dzięki temu bardzo rzadko mam problemy ze snem, a lista przeczytanych tytułów na moim koncie stale rośnie.
W tym momencie czytam „Chłopki. Opowieść o naszych babkach” autorstwa Joanny Kuciel-Frydryszak. Pozycja ta opisuje życie kobiet na wsi w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Historie w niej opowiedziane pokazują siłę i niezłomność naszych babek, mimo licznych przeciwności, biedy i pracy ponad siły, z którymi zmagały się każdego dnia.
Nawadnianie organizmu. Nie jest tajemnicą, że picie odpowiedniej ilości wody ma pozytywny wpływ na działanie naszego organizmu. Niestety zaliczam się do osób, którym nie po drodze było z sięganiem po ten napój, dlatego postanowiłam świadomie to zmienić.
Aktualnie zaraz po przebudzeniu wypijam szklankę wody, co w moim przypadku jest o tyle łatwiejsze, że wiąże się to z tabletkami na niedoczynność tarczycy, które należy brać na czczo. Już dawno temu zaopatrzyłam się też w litrową butelkę, dzięki której mam pełną kontrolę nad tym, ile płynów spożywam, napełniam więc ją wodą i jak najczęściej staram się po nią sięgać.
Duży wpływ na ilość wypijanych płynów miało wprowadzenie do mojego życia w miarę możliwości regularnej aktywności fizycznej.
Uprawianie regularnej aktywności fizycznej. Gdy jakiekolwiek wyjście z domu nie wchodzi w rachubę, sięgam po rower treningowy, na którym spędzam ok. godzinę, jednocześnie oglądając ulubiony serial.
Poza treningiem cardio na rowerze poświęcam czas również ćwiczeniom pilatesu, które zachwyciły mnie już kilka lat temu, a do których postanowiłam wrócić w kwietniu tego roku. Korzystam wtedy z wideo publikowanych na kanale Move with Nicole na Youtube, a także z jej planów treningowych, które umieszcza w relacjach na swoim profilu na Instagramie.
Jeśli podobnie do mnie na co dzień pracujecie przed komputerem, a dodatkowo nie przepadacie za treningami o wysokiej intensywności, koniecznie zwróćcie uwagę na kanał Nicole. Mnie bardzo pomógł na nowo zakochać się w ruchu i pozytywnie wpłynął na kondycję mojego ciała.
Ograniczenie spożywania słodyczy. Zwyczajnie staram się nie mieć w domu nic słodkiego poza gorzką czekoladą, którą używam do robienia mojego ulubionego ostatnio śniadania – smoothie bowl. Nie popadam już jednak w skrajność i gdy jestem w kawiarni i mam ochotę na ciasto, nie odmawiam go sobie, podobnie jak kostki czekolady czy jednego (!) ciastka przy okazji jakiegoś wydarzenia.
Staram się unikać objadania słodkościami, jak to miałam w zwyczaju w ostatnich miesiącach i sięgać po ich zdrowsze zamienniki. Warto zauważyć, że wprowadzając do diety więcej owoców znacznie rzadziej mam nieodpartą chęć na coś słodkiego.
Dajcie znać, jakie zdrowe nawyki stanowią element Waszej codzienności! A jeśli i Wy poruszyłyście podobny temat na swoim blogu, koniecznie zostawcie do niego link. :)
Wpis zawiera linki afiliacyjne
Dodaj komentarz