Po miesiącu przerwy przychodzę do Was z ulubieńcami marca. Wśród nich znajdziecie m.in. mój ulubiony drogeryjny rozświetlacz do twarzy, pomysł na pyszny i szybki obiad, a także kilka słów na temat tego, czym jest darmowa subskrypcja bloga, funkcja, która działa na stronie od kilku tygodni.
5 polskich kanałów na Youtube o tematyce lifestylowej, które aktualnie subskrybuję
Marcowi ulubieńcy
Gdybyśmy wszyscy mieli w sobie tyle wdzięczności i optymizmu co Sylwia, świat serio byłby piękniejszym miejscem. Jej kanał dopiero raczkuje i pojawiło się na nim zaledwie kilka filmów, ale już po obejrzeniu pierwszego postanowiłam go zasubskrybować.
Modelka i twórczyni internetowa jest zdecydowanie bardziej aktywna na Tik Toku, gdzie jej profil jest jedynym, który obserwuję. Choć na co dzień nie jestem raczej aktywną użytkowniczką tej platformy, zaglądam na profil Sylwii, gdy potrzebuję zastrzyku pozytywnej energii. Polecam!
Danie
To już kolejny raz, gdy któryś z przepisów z bloga Blendman pojawia się w ulubieńcach miesiąca, ale serio jeszcze na żadnym się nie zawiodłam. Tym razem z przyjemnością polecam Wam pomysł na (epicką) zupę brokułową, która dzięki dodatkowi w postaci musztardy totalnie zaskakuje smakiem.
Podobnie jak inne przepisy Konrada, ten również jest niesamowicie łatwy, a efekt zadziwiająco pyszny zważywszy na małą ilość czasu, jaki musicie poświęcić na przygotowanie dania.
Aplikacja
Co prawda nie jest to stricte aplikacja, ale narzędzie, dzięki któremu ci z Was chcący być na bieżąco z treściami publikowanymi na blogu, mogą mieć je na wyciągnięcie ręki praktycznie bez większego zaangażowania. Otóż w marcu uruchomiłam możliwość subskrybowania bloga! Wszyscy ci z Was, którzy podadzą swoje imię i adres e-mail, będą otrzymywać wpisy na swoją skrzynkę mailową.
Gwarantuję, że poza postami, które pojawiają się standardowo na blogu, subskrybenci nie otrzymują żadnych dodatkowych treści. Chciałam zwyczajnie wyjść naprzeciw tym z Was, którzy lubią czytać moje teksty, a nie zawsze jest im po drodze wchodzenie na stronę.
Kosmetyk
W ostatnim czasie naszła mnie ochota na zmiany w kosmetyczce. Postanowiłam przetestować m.in. inny rozświetlacz i jedyne, co mi to dało, to świadomość, że serio nie ma sensu kombinować, jeśli to, czego używamy, spełnia nasze oczekiwania. Dlatego też postanowiłam przypomnieć Wam o tym cudnym i stosunkowo tanim rozświetlaczu (choć pamiętam, jak kupowałam go w rossmannowskiej promocji za 3 zł!), który jest ze mną od min. 8 lat, a z którego wbrew logice miałam zamiar zrezygnować (oczywiście wróciłam z podkulonym ogonem).
Mowa oczywiście o produkcie marki Lovely, który kryje się pod nazwą Silver Highlighter. Tworzy na skórze idealną taflę, sam w sobie nie ma widocznego koloru, więc niegroźne nam plamy i do tego trzyma się na skórze wiele godzin.

Przedmiot
Uwielbiam biżuterię, jednak nie rozbudowuję regularnie swojej kolekcji, bo zdecydowanie skłaniam się ku posiadaniu mniejszej liczbie, ale za to wysokiej jakości i ponadczasowych błyskotek. Dlatego też początkowo nie byłam przekonana do zakupu tej złotej bransoletki żmijki, bo mam już dwie inne, które noszę niemal codziennie, ponadto ta nie jest wykonana ze złota i to mnie do niej mocno zniechęcało.
Motyw ten podoba mi się jednak na tyle długo, że postanowiłam dać jej szansę i muszę przyznać, że mimo swojej minimalistycznej formy robi wrażenie, głównie przez to, jak pięknie odbija światło. Sam motyw to klasyka, więc jeśli zastanawiacie się nad nabyciem bransoletki o tym splocie, zachęcam do rozglądania się za wersją ze złota (lub srebra), żeby posłużyła Wam na dłużej. :)

Wpis z bloga
W marcu po długiej przerwie (1,5 roku!) na blogu pojawił się wpis z moimi planami zakupowymi na kolejne miesiące. Po liczbie kliknięć w linki wiem, że i Wam moje propozycje przypadły do gustu!
Koniecznie napiszcie, co w marcu pojawiło się na Waszej liście ulubieńców!
Dodaj komentarz