Oświęcim, wraz ze słynnym muzeum Auschwitz-Birkenau był na naszej liście miejsc do odwiedzenia już od dłuższego czasu. W miniony weekend nareszcie nasze małe marzenie się ziściło, jednak ze względu na wszechobecny smutek tego miejsca, nie potrafię powiedzieć, że była to pozytywna wycieczka.
Zwiedzanie Niewidzialnej Wystawy i Titanic the Exhibition
Jeśli chodzi o „techniczną” stronę całego przedsięwzięcia – do Oświęcimia dojechaliśmy autobusem z Katowic, a bilety wstępu do muzeum zamówiliśmy jakiś miesiąc wcześniej. Na miejscu zostaliśmy przydzieleni do grupy z przewodnikiem (tutaj przewodniczką), który świetnie wprowadził nas w okres „życia” obozu. Jedynym minusem, który zauważyliśmy, był fakt, iż całe zwiedzanie przebiegało bardzo szybko, przez co nie mieliśmy zbyt wiele czasu na skupienie się na samym miejscu (stąd też mała ilość zdjęć – pojechałam tam poznać teren byłego obozu, a nie fotografować).
Skoro czytacie ten wpis, to znacie muzeum Auschwitz-Birkenau i samą historię tego obozu. W związku z tym nie będę kopiować i przytaczać tego, co już wiecie. Ze swojej strony mogę jedynie polecić zwiedzenie tego miejsca wszystkim, których interesuje ten temat, a także polecić książkę, którą nam zarekomendowała Pani przewodnik. Mowa o „Byłem asystentem doktora Mengele” autorstwa Miklósa Nyiszli, która dokładnie opisuje to, co działo się w obozie.
Powyższe zdjęcia pochodzą z terenu obozu macierzystego Auschwitz I, natomiast te poniżej robione były na obszarze Auschwitz II-Birkenau, gdzie znajdowały się cztery krematoria (na ostatniej fotografii zobaczyć możecie ruiny jednego z nich).
Czy warto zwiedzić muzeum Auschwitz-Birkenau?
Bez dwóch zdań warto pojechać do Oświęcimia i na własne oczy zwiedzić muzeum. Jestem zdania, że każdy z nas choć raz powinien poczuć wspomniany na początku wpisu smutek miejsca, w którym działo się tyle strasznych rzeczy, o które aż ciężko posądzić człowieka. Warto jednak zaznaczyć, iż nie jest to wesoła wycieczka wypełniona śmiechem. Zgaduję, że każdy inaczej przeżyje to doświadczenie, należy jednak mieć na uwadze fakt, że kilkadziesiąt lat temu był to obszar ogromnej tragedii, o której warto pamiętać zwiedzając jego zakamarki.
Mimo, że dojście do siebie zajęło mi kilka dni, gdybym ponownie miała podjąć decyzję o wyjeździe w okolice Katowic, bez zastanowienia wsiadłabym w pociąg.
A czy Wy zwiedziliście Auschwitz lub macie to w planach?
Dodaj komentarz