Kosmetyki Orientana, które pojawiły się w mojej pielęgnacji twarzy i ciała

kosmetyki orientana

Testowanie nowych produktów jest świetnym pomysłem na zabicie czasu w czasie pandemii. Chętnie więc przyjęłam propozycję sprawdzenia działania naturalnych artykułów do pielęgnacji twarzy i ciała, dzięki czemu dzisiaj mogę zdradzić, jak sprawdziły się u mnie kosmetyki Orientana, które używam od kilku tygodni. Enjoy!

Czepek na włosy do spania i inne satynowe akcesoria marki Almania

Jakiś czas temu otrzymałam paczkę z kosmetykami od marki Orientana, której produkty od czasu do czasu rzucały mi się w oczy, jednak dotychczas nie miałam okazji testować żadnego z nich. Jak wiecie, w mojej pielęgnacji prym wiedzie minimalizm na spółkę z zaufaniem do sprawdzonych kosmetyków. Postanowiłam jednak sprawdzić na sobie obietnice firmy Orientana i być może znaleźć wśród nich swoich nowych ulubieńców. Jaki jest rezultat testów? O tym piszę w dalszej części wpisu. :)

kosmetyki orientana

Pierwsze wrażenie, jakie wywarły na mnie kosmetyki Orientana

Jeśli czytacie mojego bloga wystarczająco długo, to prawdopodobnie wiecie, że wybierając kosmetyki wzrok kieruję raczej w stronę niższej półki cenowej i jak na razie nie odbiło się to negatywnie na mojej cerze. Oczywiście, zawsze może być lepiej, jednak produkty, których używam regularnie w 100% spełniają moje oczekiwania. Artykuły marki Orientana nie należą do tych najtańszych, jednak nie nazwałabym ich drogimi. Myślę, że cenowo nie wyróżniają się na rynku kosmetyków o podobnych właściwościach.

Jeśli natomiast chodzi o działanie produktów, które otrzymałam w ramach współpracy, to większość z nich naprawdę przypadła mi do gustu, na jeden z nich jednak nie zdecydowałabym się ponownie. Przejdźmy jednak do krótkich recenzji każdego z nich.

Naturalny olejek do demakijażu twarzy i oczu. Już od wielu miesięcy do pierwszego etapu demakijażu używam właśnie olejku i cieszę się, że w moje ręce wpadł właśnie ten marki Orientana, bo podbił moje serce już od pierwszego użycia i stał się ulubieńcem tego wpisu.

Produkt nakładamy suchymi dłońmi na suchą twarz i masujemy nim skórę rozpuszczając makijaż. Następnie mokrym wacikiem ścieramy go z twarzy i myjemy ją innym kosmetykiem na bazie wody. Olej bardzo łatwo zmywa się z dłoni w przeciwieństwie do tego, którego używałam dotychczas i w ekspresowym tempie pomaga pozbyć się makijażu. A jego zapach! Głęboki, elegancki, sprawia, że ma się wrażenie pobytu w SPA. Aktualnie nie wyobrażam sobie demakijażu bez tego kosmetyku, jednak przed ostateczną decyzją dotyczącą tego, czy zostanie ze mną na dłużej, chcę sprawdzić, jak sprawa ma się z jego wydajnością. Używam go od 4 tygodni i w buteleczce zostało mi ¾ produktu.

olejek do demakijażu orientana

Naturalny krem do rąk. Tutaj muszę się do czegoś przyznać. Pielęgnacja dłoni mocno u mnie kuleje i od zawsze zapominam o tym, jak ważne jest używanie odpowiedniego kremu nawilżającego.

Teraz, gdy mycie i/lub dezynfekcja rąk stały się wręcz obowiązkiem, dłonie wysuszają się znacznie szybciej, więc wszelkiego rodzaju kosmetyki o działaniu silnie nawilżającym są bardzo mile widziane. Krem marki Orientana w składzie obok masła mango, oleju awokado, jojoba i ryżowego posiada także śluz ślimaka, dzięki czemu zapewnia dogłębną regenerację skóry dłoni.

Naprawdę polubiłam się z tym produktem i dzięki temu, że nie zostawia na skórze lepiej warstwy, a do tego wystarczy naprawdę odrobina kremu, aby odpowiednio rozprowadzić go na dłoniach, znalazł on swoje stałe miejsce w mojej kosmetyczce.

kosmetyki orientana

Naturalna maseczka do twarzy. Maseczki z glinek są moimi ulubionymi. Ta składa się z mieszanki glinek: kaolinowej, bentonitowej i ziemi fulerskiej, wzbogaconych olejkami roślinnymi.

Maseczka, podobnie, jak wspomniany wyżej olejek do demakijażu, przypadła mi do gustu już od pierwszego użycia. Ma gęstą konsystencję, dzięki czemu bez problemu utrzymuje się na twarzy przez 20 minut (tyle zaleca producent). Jej zmywanie jest ultra łatwe, a skóra po jej użyciu gładka i rozświetlona. Jedynym minusem, jaki zauważyłam, to zapach, choć jest to kwestia mocno indywidualna.

maseczka orientana
maseczka orientana

Naturalny peeling enzymatyczny do twarzy. Jako posiadaczka cery naczynkowej, peelingi mechaniczne nie wchodzą u mnie w grę. Mam więc na koncie przetestowanych kilka tych enzymatycznych i szczerze mówiąc, ten marki Orientana nie wyróżnia się na ich tle.

Faktycznie złuszcza, nie podrażnia, nie zauważyłam także u mnie uczucia szczypania, które, jak pisze producent, może wystąpić. Produkt jest dobry, ale zwyczajnie mnie nie zachwycił.

kosmetyki orientana
kosmetyki orientana

Naturalny olejek do ciała. Ten produkt celowo zostawiłam na koniec, gdyż jest jedynym kosmetykiem z całej paczki, który totalnie nie przypadł mi do gustu pod wieloma względami.

Jeśli chodzi o pielęgnację ciała, preferuję balsamy, jednak od czasu do czasu lubię przetestować coś innego. Niestety olejek marki Orientana nie zostanie ze mną na stałe. Bardzo nie podoba mi się jego mydlany zapach i fakt, że zupełnie się nie wchłania, przez co skóra po kilku godzinach od jego użycia nadal jest bardzo tłusta. Tę drugą kwestię mogłabym jednak zaakceptować, w końcu to olejek, jednak silny, wręcz duszący zapach mocno zniechęca mnie do jego używania.

Jestem bardzo ciekawa, czy miałyście okazję poznać kosmetyki Orientana! Dajcie znać, który z produktów z wpisu najbardziej zwrócił Waszą uwagę. :)


Najnowsze wpisyCo powiesz na…?

3 odpowiedzi

  1. Awatar relax-med
    relax-med

    Właśnie szukałam odpowiedniego olejku do ciała. Mam nadzieje, że uda mi się znaleźć coś z orientany.


  2. Awatar Gold Dahlia

    Lubię kosmetyki Orientany i chętnie po nie sięgam. Spośród opisanych w notce najbardziej kusi mnie peeling enzymatyczny.


  3. Awatar Klaudia Jaroszewska

    Z Orientany mam olejek do włosów i bardzo się z nim polubiłam. Myslę, że jeszcze wrócę do tej marki :)


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *