Lista lipcowych faworytów kryje w sobie m.in. łatwe sposoby na dbanie o siebie – zarówno od zewnątrz za pomocą świetnego kremu z SPF, jak i od wewnątrz dbając o proteiny w diecie, co zdecydowanie ułatwiają pyszne białkowe naleśniki. Enjoy!
Ulubieńcy kwietnia 2025 (m.in. danie z fasolą)
Co skradło moje serce w lipcu?
Na kanał Doktor Moniki trafiłam szukając informacji o botoksie. I przepadłam! Niesamowicie podoba mi się, że twórczyni nie namawia do korzystania z zabiegów medycyny estetycznej, a do tego zdradza, co sami możemy robić w celu uniknięcia przedwczesnych oznak starzenia, czy po prostu, abyśmy cieszyli się zdrowiem na lata. Uwielbiam!
Mocnym atutem jest też to, że nie musicie oglądać filmów, a słuchać ich w formie podcastu, dlatego podrzucam kilka moich ulubionych publikacji:
Danie
Przepis na te białkowe naleśniki pojawił się na blogu w czerwcu i już od pierwszych chwil mocno Was zainteresował. Przyznaję, że zupełnie mnie to nie dziwi, bo jest niesamowicie prosty, szybki, a rezultat, no cóż, pyszny!
Nie mogę nie wrzucić go do tego zestawienia, bo bezsprzecznie było to danie, które najczęściej pojawiało się na naszych talerzach w ubiegłym miesiącu. :)
Kosmetyk
Jeśli choć odrobinę interesujecie się pielęgnacją twarzy i ciała, wiecie, jak ważne jest używanie produktów z SPF przez cały rok – także, gdy nie wychodzicie z domu. Od lat używałam popularnych produktów takich marek, jak Cerave, Lirene czy L’oreal. Dopiero po obejrzeniu filmu o filtrach UV Doktor Moniki, o której wspomniałam wyżej, zdałam sobie sprawę z tego, że dotychczas używane kremy działały głównie przeciw promieniowaniu UVB, a nie UVA, które to wpływa na starzenie się skóry.
Mniej więcej w tym samym czasie znajoma poleciła mi markę Beauty of Joseon i ich krem z SPF50+ i PA++++, po który postanowiłam sięgnąć. Poza wizualnymi aspektami (bardzo podoba mi się minimalistyczna szata graficzna), produkt jest lekki, łatwo się rozprowadza, nie bieli skóry i świetnie nadaje się pod makijaż. Co prawda zostawia na skórze delikatny film, co mi zupełnie nie przeszkadza, jednak wolę dać znać, jeśli Wy jesteście wrażliwi na takie kwestie.

Przedmiot
We wpisie z ulubieńcami października i listopada 2024 roku, znalazła się moja pierwsza torebka polskiej marki VES.point. Zauważyłam, że od momentu jej zakupu nosiłam ją niemal non stop – także wiosną i teraz latem – choć z początku jej kolor (bordowy) uznawałam za totalnie jesienny.
W ciągu tych kilku miesięcy coraz częściej po głowie chodził mi pomysł sprzedania innej torebki, która poszła w odstawkę i w jej miejsce nabycia kolejnego modelu Loop, tym razem w wersji czarnej, ze złotymi okuciami i z materiału o innym wykończeniu.
Plan wszedł w życie w lipcu i tym sposobem do mojej kolekcji torebek dołączyło to cudo, z którym się nie rozstaję!

Wpis z bloga
Za każdym razem, gdy publikuję tu modowy wpis, przypominam sobie, jak bardzo lubicie treści z tej kategorii. Sama długo mówiłam, że „moda mnie nie obchodzi”, jednak chyba dojrzałam do przyznania się, że choć sama nie podążam ślepo za trendami, to lubię wiedzieć, co w przysłowiowej trawie piszczy.
Dlatego w ulubieńcach lipca pragnę wyróżnić wpis o nowościach w mojej szafie na lato 2025, który tworzyłam z przyjemnością i który z pewnością przypadnie tym z Was, którzy lubią ponadczasową modę. :)
Koniecznie dajcie znać, co Wam przypadło do gustu w lipcu!
Wpis zawiera linki afiliacyjne
Wpis przypadł Ci do gustu?
Dołącz do darmowej subskrypcji i otrzymuj powiadomienie o nowej publikacji!
Dodaj komentarz