Dzisiejszy wpis przypadnie do gustu fankom kosmetyków cruelty free i fotogenicznym opakowaniom, a wszystko to za sprawą polskiej marki IUNO Cosmetics i ich wegańskich produktów do makijażu.
5 tanich kosmetyków kolorowych, które warto znać
Jeśli czytacie mojego bloga dostatecznie długo, zdążyłyście już zauważyć, że staram się wybierać produkty polskich marek. Niezależnie czy mowa o ciuchach, czy właśnie kosmetykach, gdy tylko mogę skłaniam się w kierunku rodzimych producentów. Byłam więc podekscytowana, mając możliwość przetestowania wegańskich produktów do makijażu polskiej marki IUNO Cosmetics, która już w pierwszym momencie zachwyciła mnie estetyką swoich artykułów, a także faktem, iż założycielkami są dwie bliskie sobie kobiety – mama i córka.
Choć wpisy stricte kosmetyczne pojawiają się na stronie stosunkowo rzadko, chętnie zabrałam się za testowanie zawartości paczki, która do mnie trafiła i aktualnie jestem w stanie wyrazić swoje zdanie na jej temat. Miejcie jednak na uwadze, że ile ludzi, tyle opinii, więc to, co ja uznałam za wadę, niektórym z Was może przypaść do gustu.
Tak, więc, czy testowane przeze mnie produkty uważam za warte uwagi i czy wspomniana firma poza fotogenicznością swoich towarów ma nam do zaoferowania coś więcej? Na te i więcej pytań odpowiadam niżej, dlatego zainteresowanych zachęcam do dalszej lektury. :)
Moja opinia na temat wegańskich produktów marki IUNO Cosmetics
Na początku wspomnę, że niestety nie miałam okazji używać wszystkich produktów, które znaleźć można na stronie marki. Niemniej jednak chętnie podzielę się opinią na temat tych, które wpadły w moje ręce.
Choć ta polska firma ma w swojej ofercie aż cztery paletki cieni, moją uwagę zwróciła ta o numerze 301, w skład której wchodzą trzy kolory o ciepłej tonacji – dwa połyskujące, jeden (najciemniejszy) bardziej matowy. Nie od dziś wiadomo, że właśnie te barwy najbardziej mi odpowiadają, jeśli chodzi o makijaż oczu. Bez zastanowienia więc zabrałam się za testowanie nowości.
Cienie miałam na powiekach codziennie, jednak stosowałam je w trzech różnych kombinacjach: na „gołą” skórę, na zmatowioną powiekę i w końcu po zastosowaniu bazy pod cienie. I tak, jak najjaśniejszy i najciemniejszy kolor utrzymują się długo w każdym z powyższych połączeń, tak niestety mój faworyt – połyskujący, jasnobrązowy odcień po 8 godzinach w pracy był już niemal niezauważalny, co, przyznaję, mocno mnie rozczarowało, bo, jak już wspomniałam, od początku podobał mi się najbardziej.
Być może z lepszym kosmetykiem bazowym efekty byłby bardziej pozytywny, na ten moment, nie jestem niestety w stanie tego ocenić.
Pozostałymi dwoma produktami, które miałam okazję sprawdzić, były pędzle do makijażu i tutaj sprawa ma się znacznie lepiej, aniżeli w przypadku cieni do powiek.
Oba akcesoria cechuje przyjemna miękkość, dzięki której używanie kosmetyków jest znacznie łatwiejsze. Sama pędzel pierwotnie przeznaczony do konturowania (nr 02) stosuję do nakładania różu i w tym celu sprawdza się świetnie. Podobnie, jak posiadany przeze mnie numer 09, który idealnie blenduje cienie przy linii rzęs – tego typu kształtu brakowało w mojej kosmetyczce, więc jestem zachwycona jego precyzją.
Pędzle wykonane są z syntetycznego włosia i podobnie, jak cienie, nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego. Powinny więc przypaść do gustu fankom kosmetyków wegańskich i cruelty free.
Bardzo cieszy mnie fakt, że polskie marki kosmetyczne wychodzą zarówno na przeciw wymaganiom konsumenta, jak i mają na uwadze dobro środowiska i bezpieczeństwo zwierząt. Mam ogromną nadzieję, że wybierając np. pędzle do makijażu, zwrócicie uwagę na pochodzenie ich komponentów i razem przyczynimy się do zmiany świata na lepsze, choćby w tym małym aspekcie.
Warto pamiętać, że najłatwiej zmiany zacząć od siebie i dawać przykład innym. :)
Na pozytywne zakończenie wpisu, mam dla Was dwa vouchery na darmowy makijaż wykonany kosmetykami marki, której poświęcony jest dzisiejszy wpis – akcja ma miejsce w Warszawie. Jeśli więc chcecie przetestować jakość jej produktów, wystarczy, że zaobserwujecie @iuno_cosmetics na Instagramie, a tutaj na blogu w komentarzu podacie swój adres e-mail, na który można wysłać Wam zaproszenie. :)
Koniecznie dajcie znać, czy miałyście już styczność z kosmetykami marki IUNO Cosmetics! :)
Dodaj komentarz