Październik w pełni. Stwierdziłam więc, że to idealny moment, by podpowiedzieć Wam, na jakie perfumy na jesień warto zwrócić uwagę, aby mimo spadku temperatury czuć się przytulnie, ale też ultra kobieco.
Perfumy traktuję jak element stroju. W zależności od tego, co mam akurat na sobie, wybieram nieco cięższe lub lżejsze zapachy, ale na ostateczną decyzję ma też wpływ pora roku. Dlatego też jesienią, kiedy częściej noszę marynarki i ciepłe swetry, zdecydowanie częściej skłaniam się ku mocniejszym, otulającym aromatom. Uważam bowiem, że świetnie komponują się z jesienno-zimową garderobą i są istną rozkoszą dla zmysłów. A nie od dziś wiadomo, że szaro-bure dni trzeba sobie umilać w każdy możliwy sposób. ;)
Moje propozycje perfum na jesień
Doskonale zdaję sobie sprawę, że dobór perfum jest kwestią ultra indywidualną. Jestem jednak niemal pewna, że każdej z Was przypadnie do gustu choć jedna z poniższych propozycji perfum na jesień – zwłaszcza, jeśli są wśród Was fanki mocnych, nieco słodkich, ale przede wszystkim kobiecych zapachów.
Armani
O ten zapach pytało najwięcej osób, gdy miałam go na sobie. Pozwolę sobie zatem stwierdzić, że z tej czwórki ma najwięcej faworytów. Piżmo sprawia, że perfumy genialnie sprawdzają się w chłodniejsze dni, kiedy to przyjemnie otulają i są wprost idealnym uzupełnieniem jesienno-zimowych stylizacji.
Nuta głowy: porzeczka, bergamotka, wanilia
Nuta serca: frezja, róża, paczula
Nuta bazy: piżmo, orcanox
Lancôme
Najdelikatniejsza propozycja z tego zestawienia, jednak nie mniej wyjątkowa. Od lat jest to mój ulubiony zapach, który prawdopodobnie przez czekoladę, stanowiącą nutę bazy, przywodzi mi na myśl sklep ze słodyczami. Świetnie sprawdza się zarówno na co dzień, jak i na większe wyjścia, zwłaszcza jeśli lubicie ciepłe, ale nie ciężkie perfumy.
Nuta głowy: gruszka, czarna porzeczka
Nuta serca: irys, kwiat pomarańczy, jaśmin
Nuta bazy: czekoladka, wanilia, paczula, fasola tonka
Yves Saint Laurent
Tę propozycję uważam za najcięższą, jeśli chodzi o zaproponowane przeze mnie perfumy. Zdecydowanie nie przypadnie do gustu wrażliwym nosom, ale te z Was, które lubią mocne, orientalne zapachy z pewnością będą zadowolone. Jestem zdania, że opcja ta pasować będzie osobom, które chcą podkreślić swój mocny charakter i bezkompromisowość.
Nuta głowy: różowy pieprz, kwiat pomarańczy, gruszka
Nuta serca: kawa, jaśmin
Nuta bazy: wanilia, paczula, cedr
Carolina Herrera
Chyba najbardziej wyjątkowy zapach, jaki miałam okazję poznać. Przyznaję, że na początku nie byłam jego fanką, z czasem jednak przekonałam się do jego oryginalności. Jest ultra kobiecy i kryje w sobie wiele różnorodnych warstw zapachowych, przez co odnoszę wrażenie, że z każdą minutą odkrywamy w nim coś zupełnie innego. Nie mogę też nie wspomnieć o niebanalnym flakonie – z pewnością stanowić może wyróżniającą się dekorację toaletki.
Nuta głowy: migdały
Nuta serca: jaśmin, tuberoza
Nuta bazy: fasola tonka, kakao
Znacie jakieś inne perfumy na jesień, które przyjemnie otulają w chłodniejsze dni?
Wpis zawiera reklamę marki DOUGLAS
Dodaj komentarz