Odkąd matowe wykończenia podbiły rynek wszelkiego rodzaju produktów do ust, nie mogłam się powstrzymać przed zakupem któregoś z produktów wspomnianej marki GR. Jak nie trudno się domyślić i moje serce skradły matowe pomadki w kredce (posiadam nr 10 i, chyba, 08). Przed kupnem wersji z dzisiejszego wpisu powstrzymywał mnie jedynie fakt, iż nie czułam potrzeby posiadania czegoś nowego, gdyż kolory, które już miałam, zdecydowanie mi wystarczały (zwłaszcza że wszystkie należały do rodziny różu).
Jak nie trudno się domyślić z czasem doszłam do wniosku, iż w mojej kosmetyczce mam stanowczo za mało kolorów nude, a pomadka o matowym wykończeniu w pięknym beżowo-brązowym odcieniu byłaby czymś idealnym. I tak przeglądając filmy na Youtube i posty poświęcone linii Longstay Liquid Matte Lipstick stwierdziłam, że kolor kryjący się pod numerem 11 jest strzałem w… dziesiątkę! ;)
[one_half][/one_half][one_half_last]Jak wcześniej wspomniałam, sam odcień pozycjonuje się między beżem a brązem, który wygląda pięknie zarówno z ciemniejszym jak i neutralnym makijażem oka. Sam kolor nieco ciemnieje po wyschnięciu, jest to jednak tak delikatna różnica, iż prawie niezauważalna – myślę, że te z Was, które szukają stuprocentowego matowego wykończenia, zainteresuje fakt, iż numer 11 kryje w sobie miniaturowe drobinki, nadające ustom jeszcze większej trójwymiarowości.
Jeśli mowa o konsystencji – jest nieco piankowa, co osobiście uważam za plus. Dzięki precyzyjnemu aplikatorowi jesteśmy w stanie równo nałożyć go na usta, trzeba jednak pamiętać o nabieraniu małej ilości samego produktu, gdyż tutaj można przesadzić.
[/one_half_last]
Podsumowując, odcień o numerze 11 z jednej z nowszych kolekcji produktów do ust marki Golden Rose, będzie idealny dla tych z Was, które lubią neutralne kolory na ustach, które będą przyjemnym dla oka wykończeniem całego makijażu.
Dodaj komentarz