Wiosną i latem lubię narzucać na siebie coś niezobowiązującego, co bez zbędnych dodatków dopełni stylizację.
Wydaje mi się, że tego typu częścią garderoby jest właśnie kurtka o charakterystycznym kroju – czy to z prawdziwej skóry, czy ze skóry ekologicznej. Dlatego też postanowiłam pokazać Wam moją stylizację z ramoneską, której cechą charakterystyczną z pewnością są ćwieki znajdujące się na jednym z ramion.
Przyznaję, że nie jestem fanką tego typu urozmaiceń, gdy mam wybór, to zdecydowanie stawiam na prostotę. Ta katana urzekła mnie jednak swym oryginalnym kolorem, który wyróżnia się na tle standardowych, czarnych ramonesek.
Bez zbędnego rozpisywania się – biel, czerń i szarości, czyli to co lubię najbardziej + mój ulubiony ostatnio print w wężową skórę. Prostota i wygodna, czego chcieć więcej?
Jedyną kwestią, którą uważam za minus kurtki z dzisiejszego wpisu, jest jej długość. Należę raczej do osób, które preferują komfort i… ciepło. Dlatego też nie znoszę odkrywania takich newralgicznych części ciała, jak nerki, w obawie przed chorobą. Być może jestem przewrażliwiona, jednak moja odporność nieraz pokazała mi, że daleko jej do ideału. ;)
Dodaj komentarz