Czujecie, że wyciągacie z życia za mało i zbyt dużo rzeczy zaprząta Wam głowę? Poznajcie więc trzy filmy, które wywołały pozytywne zmiany w moim życiu i dzięki którym czuję się o niebo lepiej niż jeszcze dwa miesiące temu.
6 dobrych nawyków, które warto wprowadzić do swojego życia
Znacie to uczucie, gdy od jakiegoś czasu chcecie wprowadzić zmiany w swoim życiu, jednak potrzebujecie mocnego bodźca, dzięki któremu plany staną się rzeczywistością? Na pewno tak! Sama zbyt długo miałam świadomość tego, że kupuję za dużo rzeczy, bez których mogłabym się obejść, jadłam produkty, z których mogłabym zrezygnować i zbyt często negatywnie podchodziłam do życia.
Te trzy filmy, o których chcę Wam dzisiaj powiedzieć, sprawiły, że w końcu odważyłam się zmienić pewne aspekty mojej codzienności, dzięki czemu czuję się o niebo lepiej, niż jeszcze w grudniu, kiedy to tylko zastanawiałam się nad tym, co zrobić, żeby było lepiej.
Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób (może nawet większość) nie zgodzi się z moimi aktualnymi priorytetami, co oczywiście uszanuję. Niemniej jednak wolę, gdy opinię na dany temat wypowiadają ci, którzy choć raz w życiu próbowali eksperymentować z konkretną zmianą.
Filmy i pozytywne zmiany, które wprowadziły
What the health
Jeśli jesteście totalnie przeciw diecie roślinnej i absolutnie nie macie zamiaru zmieniać swojego sposobu odżywiania, to radzę pominąć tę część wpisu. Całą resztę zachęcam do czytania i obejrzenia pierwszego filmu dokumentalnego, o którym piszę.
Oczywiście nie chcę namawiać Was do tego, abyście natychmiast rzucili to wszystko, czym karmiliście się do tej pory – mnie na pewno by to nie zachęciło. Jeśli jednak wiecie, że przydałaby się Wam zmiana i jesteście otwarci na negatywne opinie dotyczące tego, czym teraz odżywia się większa część społeczeństwa, to zachęcam Was do obejrzenia filmu dokumentalnego „What the Health”, który dostępny jest m.in. na platformie Netflix.
A jeżeli zastanawiacie się nad zrezygnowaniem z produktów mięsnych i odzwierzęcych, ale zniechęca Was myśl o tym, że ostatecznie nie będziecie mieli co jeść, to mam dobrą wiadomość – na rynku pojawia się coraz więcej produktów wegańskich, które nierzadko niemal nie odbiegają smakiem od tych, które jedzą osoby odżywiające się w sposób tradycyjny.
Przyznaję, że sama zaraz na początku czułam mały niepokój, w końcu jest to coś nowego, o czym rzadko kto rozmawia. Aktualnie mogę powiedzieć, że nigdy nie czułam się lepiej, a na diecie roślinnej jestem dopiero od początku stycznia. Zniknęły wszystkie dolegliwości, z którymi zmagałam się na co dzień spożywając mięso, sery itd. i nigdy nie pomyślałabym, że to właśnie te tradycyjne, jedzone przez wszystkich potrawy wywołują u mnie problemy zdrowotne.
Minimalism
Oj tak, znowu ten minimalizm. Wiem, że jest to jeden z tych tematów, który niektórzy uwielbiają, a inni wręcz mają go dość.
Pomyślcie jednak, czy nie warto choć przez chwilę zastanowić się, czy aby na pewno nie żyłoby nam się lepiej bez tych wszystkich dodatków, gadżetów, o które nieświadomie niemal codziennie musimy dbać, przez co tracimy cenny czas, który można by spożytkować na coś znacznie pożyteczniejszego?
Film opowiada m.in. o tym, że minimalizm kojarzy się nam głównie z pozbywaniem się rzeczy i braniem udziału w swego rodzaju wyścigu o to, kto posiada mniej. Na szczęście (albo i nie) jest to mylne skojarzenie, przez które wiele osób nawet nie zastanawia się nad wprowadzeniem zmian w swoim życiu.
Wcześniej (teraz również) bardzo odpowiadała mi prostota dotycząca np. wystroju wnętrz, gdy poznałam szczegóły dotyczące samej filozofii minimalizmu, przypadł mi do gustu fakt, iż zachęca ona do uwalniania się od rzeczy, które nie wywołują w nas pozytywnych emocji, a nierzadko są dodatkowym zmartwieniem i „zabieraczem czasu”.
The Secret
Wydaje mi się, że jest to najbardziej kontrowersyjny film z całej trójki – zwłaszcza dla tych, którzy choć w minimalnym stopniu znają teorię siły przyciągania.
Nie mówię, że święcie wierzę we wszystko, co wspomniane jest w dokumencie. Jestem jednak pewna, że pozytywne myślenie, wiara w swoje możliwości i dążenie do celu potrafią wywołać dużo lepsze efekty, niż dopatrywanie się negatywów i ciągłe porównywanie siebie do innych i zazdrość o ich osiągnięcia.
Szczerze mówiąc, nie jestem pewna, czy potrafiłabym w dość zwięzły sposób przekazać Wam główne kwestie, które poruszane były w filmie, więc po prostu zachęcam Was do obejrzenia – o ile czujecie, że nie wyciągacie z życia tego, co najlepsze.
Mam nadzieję, że długość wpisu nie zniechęciła Was do zapoznania się z filmami, o których wspominam.
Wiem, że początek Nowego Roku jest idealnym momentem na wprowadzanie zmian w swoim życiu i dzięki temu, iż pierwsze dwa dokumenty zupełnie przypadkiem obejrzałam pod koniec grudnia, wiedziałam, że zrewolucjonizowanie mojego sposobu odżywiania i uwzględnienie filozofii minimalizmu będą jednymi z moich głównych postanowień noworocznych.
Niemniej jednak jestem pewna, iż każdy moment jest „tym momentem” i zawsze warto zastanowić się nad tym, czy nie może być lepiej lub jeszcze lepiej – bo zawsze się da! :)
Znacie któryś z dokumentów, którym poświęciłam wpis? Ciekawa jestem, co Wy myślicie na ich temat. :)
Dajcie też znać, jakie filmy wywołały pozytywne zmiany w Waszym życiu!
Zdjęcia okładek filmów pochodzą z Google Grafika
Dodaj komentarz