Jakiś czas temu zapytałam Was, czy nie lepiej byłoby połączyć wcześniejsze dwie kategorie – „fajne rzeczy” i „najlepsze kosmetyki” w jedną, dzięki czemu posty z perełkami pojawiałaby się częściej. Ku mojej uciesze przyklasnęliście temu pomysłowi i od teraz zestawienia ciekawych produktów pojawiać się będą pod szyldem „ulubieńcy” – to drogą wyjaśnienia tego, dlaczego dwie etykiety zniknęły z bloga. :)
Przejdźmy jednak do tych sześciu kwestii, które po prostu musicie poznać!
[one_half padding=”0 20px 0 0″]
Ulubiona książka
W poście o 6 dobrych nawykach wspomniałam już, iż w końcu zabrałam się za czytanie serii o Harrym Potterze.
I choć muszę przyznać, że pierwsza i druga część bardziej mnie wciągnęły, aniżeli te kolejne, to nie mam zamiaru rezygnować z wcześniej podjętej decyzji o poznaniu książkowych losów tego młodego czarodzieja.
[/one_half][one_half_last][/one_half_last]
Ulubiony kosmetyk
Ulubionym kosmetykiem w ubiegłych miesiącach była oczyszczająca maseczka do twarzy z linii Planet Spa marki Avon. Na blogu pojawił się już wpis o tego typu produktach, jednak przyznaję, że od jakiegoś czasu polegam jedynie na kosmetyku ze zdjęcia i peelingu enzymatycznym.
Dzięki niemu skóra mojej twarzy jest dobrze oczyszczona i wygładzona, a przez jej gęstą konsystencję nie mam problemu ze zmyciem produktu z twarzy.
[one_half padding=”0 20px 0 0″]
Ulubione wydarzenie
Niezaprzeczalnie ulubionym wydarzeniem marca był urodzinowy wyjazd do Wrocławia.
Miasto to zauroczyło nas już rok temu i po prostu wiedzieliśmy, że musimy tam wrócić. Tym razem jednak ze względu na zmianę diety mieliśmy szansę poznać jego wegańską stronę, dzięki czemu powstał świetny materiał na wpis o wegańskich restauracjach we Wrocławiu, który w kwietniu pojawi się na blogu. :)
Jeśli nie mieliście jeszcze okazji być w tej części Polski, to serdecznie Was do tego zachęcam. Wrocław ma swój niepowtarzalny klimat, który sprawia, że nie chce się stamtąd wyjeżdżać. :)[/one_half][one_half_last]
[/one_half_last]
Ulubiony produkt
Bezsprzecznie ulubionym produktem w marcu było moje najnowsze etui na telefon. Pochodzi ono z autorskiej kolekcji PasteLOVE marki etuo.pl, która poza wzorem widocznym na zdjęciu poniżej, zawiera także inne kwieciste grafiki, idealne na wiosnę.
[one_half padding=”0 20px 0 0″]
Ulubiony serial
Ulubionym serialem minionego okresu jest skandynawska jednosezonowa seria „W Pułapce”, której akcja dzieje się pośród pięknych, zimowych krajobrazów Islandii, co zdecydowanie nadaje jej oryginalności.
Fabuła kręci się wokół morderstwa, którego rozwiązanie zajmuje głównym bohaterom cały sezon, a mimo to w żadnym odcinku nie wieje nudą.
Przyznaję też, że koniec bardzo mnie zaskoczył, co przyczyniło się do zagoszczenia tego serialu w zestawieniu ulubieńców.
[/one_half][one_half_last]
[/one_half_last]
Ulubiona aplikacja
O Spotify pisałam już w poście na temat 7 przydatnych aplikacji, ale nic nie poradzę na to, że przez cały marzec był to najczęściej włączany przeze mnie program na moim smartfonie.
Aktualnie nie wyobrażam sobie słuchać muzyki za pośrednictwem czegokolwiek innego, co wydaje mi się być dość jednoznaczną recenzją. :)
Dodaj komentarz