Grudzień przyniósł ze sobą nie tylko mroźne dni i magię świąt, ale także pewne kulinarne odkrycie. Wśród ulubieńców miesiąca, jednym z prawdziwych bohaterów stała się sałatka cypryjska, która zmieniła moje podejście do tego typu dań. Dzisiaj zatem pragnę podzielić się z Wami nie tylko tajemnicą tej pysznej potrawy, ale również innymi odkryciami grudnia, które sprawiły, że koniec roku 2023 był naprawdę przyjemny.
Ulubieńcy kwietnia 2023 (m.in. olejek do ust)
Jak już niejednokrotnie pisałam, wpisy z serii ulubieńcy to mój ulubiony rodzaj postów. Cieszę się zatem, że tym pozytywnym akcentem kończę mijający właśnie rok i jestem ogromnie ciekawa, jacy faworyci trafią na tę wyjątkową (dla mnie) listę w przyszłych miesiącach!
Przy okazji chcę Wam życzyć, aby kolejny, 2024 rok przyniósł Wam morze energii do spełniania marzeń i same pozytywne momenty warte zapamiętania!
Odkrycia z końca roku
INSPIRACJA. W grudniu zupełnie przypadkiem trafiłam na kanał na Youtube należący do Birty Hlin, która pochodzi z Islandii, a dzieli się z widzami vlogami kręconymi głównie w Kopenhadze, w której mieszka aktualnie.
Już od dobrych kilku lat fascynuje mnie styl krajów skandynawskich. Zarówno w modzie, jak i aranżacji wnętrz. Z przyjemnością zatem nadrabiam zaległe filmy wspomnianej twórczyni internetowej i zachwycam się minimalistycznym wystrojem odwiedzanych przez nią kawiarni itp.
Czy subskrypcja kanału Birty sprawiła, że stolica Danii wskoczyła na wyższe miejsce na mojej liście miast do odwiedzenia? Otóż tak!
DANIE. Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek była fanką sałatek. Moje podejście do nich zmieniło się jednak po tym, jak zaczęłam obserwować polską youtuberkę – Agasavę, która niemal w każdym swoim vlogu je tego typu posiłek. Zainspirowana jej pomysłami na to szybkie danie, postanowiłam znaleźć smak, który przekona mnie do jedzenia sałatek i tak trafiłam na przepis na sałatkę cypryjską.
To ultra proste i szybkie w wykonaniu danie, które przypadnie do gustu zwłaszcza miłośnikom czosnku i sera halloumi. Już od początku listopada była to moja najczęściej wybierana opcja na obiad.
APLIKACJA. W lipcowych ulubieńcach miesiąca pisałam o nowym czytniku e-booków, który trafił w moje ręce. Dzięki temu, że jest to urządzenie nowszej generacji, aniżeli poprzednie, którego używałam, w końcu mam możliwość korzystania z subskrypcji Legimi, a tym samym zyskałam dostęp do wielu tytułów, których dotychczas nie czytałam.
Dzisiaj jednak mowa nie o e-bookach, tylko audiobookach w aplikacji Legimi. Choć jestem stałą słuchaczką kilku podkastów, jakoś wcześniej nie mogłam przekonać się do słuchania książek. Znajoma zdradziła mi jednak, że gdy autorzy audycji nie wrzucają do sieci nowych odcinków, decyduje się na audiobooki, które włącza np. podczas dłuższego spaceru.
Postanowiłam spróbować i przyznaję, że audiobooki są świetnym dodatkiem, gdy zajmuję się niewymagającymi czynnościami, np. sprzątaniem czy malowaniem po numerach. Stanowią zatem dobre uzupełnienie luki, gdy ulubione podkasty nie są aktualizowane.
KOSMETYK. Gdybym jakimś cudem interesowało kogoś, jakiego typu kosmetyki do makijażu testuję najczęściej, prawdopodobnie byłyby to te do malowania brwi. W przeszłości używałam już mydełek, żeli – zarówno tych transparentnych, jak i koloryzujących, pomad i kredek wszelkiej twardości. Żaden z tych produktów nie umywa się jednak do kredki Ultra Slim marki Maybelline, którą poznałam dzięki Agnieszce z bloga kosmetycznego aGwerblog.
Kredka jest na tyle miękka, że bardzo łatwo się nią operuje i dodatkowo rozprowadza na brwiach za pomocą szczoteczki, która umieszczona jest na jej drugim końcu. Jeśli podobnie do mnie dotychczas miałyście problem ze znalezieniem produktu do brwi, który pozwoli Wam precyzyjnie i w dość krótkim czasie nadać im odpowiedni kształt, koniecznie zwróćcie uwagę na kredkę od Maybelline.
PRZEDMIOT. Stałe czytelniczki bloga wiedzą, że uwielbiam ponadczasową, złotą biżuterię. Z całych sił staram się jednak nie przesadzać z liczbą posiadanych sztuk, bo, bądźmy szczere, tak naprawdę nosimy w kółko te same dodatki.
Nie mogłam się jednak powstrzymać przed zakupem tej małej zawieszki z literą „P”. Podobają mi się one chyba od zawsze, jednak nigdy wcześniej nie miałam okazji nabyć jej w rozsądnej cenie. Dotychczas nosiłam ją solo, jednak planuję połączyć ją z drugim naszyjnikiem – okrągłą blaszką z bliskim memu sercu grawerem.
WPIS Z BLOGA. W grudniu na SIMPLISTIC pojawił się tylko jeden artykuł i dotyczył on minimalistycznych opakowań na prezenty. Chcę jednak zwrócić Waszą uwagę na inną treść, którą umieściłam na stronie. Mowa o Prezentowniku, w którym zawarłam wszystkie praktyczne i sprawdzone przeze mnie pomysły na prezent. Zestawienie wyróżnia fakt, że upominki sprawdzą się na różne okazje, nie tylko z okazji świąt Bożego Narodzenia.
Czy i Wam udało się stworzyć listę faworytów ostatniego miesiąca w roku? Dajcie też znać, czy sałatka cypryjska jest Wam znana lub macie inne ulubione tego typu zdrowe dania!
Dodaj komentarz